Pierwszopiątkowa spowiedź i Msza św. dla uczniów klas 4 i 5 SP

Już od dłuższego czasu dyrekcji oraz katechetom leżało na sercu umożliwienie uczniom klasy 4 i 5 podstawówki praktykowania pierwszych piątków miesiąca. Przyszło nam się zmagać z logistycznymi trudami. Rozwiązanie ich mogło nastąpić w drugim półroczu przy zmianie planu. Myślę, że ku uciesze rodziców i samych dzieci – udało się. Uczniowie szkoły podstawowej w piątek 2 marca, w dzień szkolnego odpustu ku czci św. Kazimierza, uczestniczyli w pierwszopiątkowej Mszy św. odprawionej przez ks. Marcina Lewandowskiego, który również skierował do dzieci okolicznościową homilię. Czwarto- o piątoklasiści mogli przystąpić do sakramentu pokuty, korzystając z posługi w konfesjonałach naszych kapłanów: ks. dyrektora Jacka Kędzierskiego, ks. Jacka Buty oraz ks. Marcina Lewandowskiego.

Dlaczego pierwsze piątki?

Wiemy doskonale, że co miesiąc w pierwszy piątek miesiąca wiele osób przystępuje do sakramentu pojednania. Czym spowodowana jest ta praktyka i jaki jest jej sens?
Ale zanim: dlaczego? Trzeba zacząć od innej sprawy.
Otóż praktyka pierwszych piątków miesiąca kojarzy się bardziej tylko ze spowiedzią, sakramentem pokuty i jest to pewne wypaczenie samej idei. Bo sens pierwszych piątków polega na przyjęciu Komunii św. wynagradzającej wszelkie zło popełnione przez człowieka. To jest istota tego nabożeństwa objawiona św. Małgorzacie Marii Alacoque przez samego Jezusa Zbawiciela. Wśród wiernych zrodził się pewien mechanizm życia religijnego – spowiedź i najlepiej w ten sam dzień Komunia św. i potem długo, długo nic, zapominając nawet o niedzielnej Eucharystii i czekanie aż do następnej spowiedzi. Mechanizm ten wypacza zarówno sakrament pokuty, jak i Eucharystię. Na czym to wypaczenie polega? Otóż spowiedź zakłada poprawę i radykalną zmianę życia – to jest jeden z warunków. Nie dokonuje się on przez kolejną spowiedź, ale przez pracę nad sobą. Istota nawrócenia nie tkwi w bardzo częstych spowiedziach, ale w rzetelnej, popartej łaską Boga pracy nad sobą i otwarciem na działanie Zbawiciela. Jeśli tego otwarcia nie będzie, spowiedź stanie się tylko kolejnym punktem który trzeba ,,odhaczyć”.

Tak szczerze mówiąc, jeśli staniemy na realnym gruncie naszego przygotowa­nia do przyjęcia Chrystusa, to żaden człowiek nie jest godny Eucharystii. Przyjmujemy ją tylko na zasadzie łaski Bożej, zaledwie przygotowując serca na jej przyjęcie. Bo jak twierdzi św. Jan Apostoł – jeśli ktoś mówi, że nie ma grzechu – jest kłamcą.

Dochodzimy do wniosku, że nie sama spowiedź w pierwszy piątek miesiąca jest celem tego nabożeństwa, ale przyjęcie Komunii św. wynagradzającej. Spowiedź ma stanowić przygotowanie do przyjęcie Chrystusa i trzeba powiedzieć jeszcze coś – nie jest pierwszym piątkiem miesiąca spowiedź, nawet podpis na karteczce czy też w książeczce i do domu bez udziału we Mszy św. i bez przyjęcia Komunii św. Niestety tak robią dzieci, a często też dorośli – można to zaobserwować w każdym kościele. Trzeba położyć akcent na przyjęcie Komunii św., a spowiedź pokazać jako środek do godnego przyjęcia Chrystusa, a nie cel sam w sobie. To jest istotne zadanie nauczania i katechizacji.

ks. Marcin Lewandowski

Skip to content