Tradycyjnie w tygodniu poprzedzającym Święta Bożego Narodzenia w naszej szkole odbywają się jasełka, czyli widowiska o Bożym Narodzeniu, które swój początek zawdzięczają św. Franciszkowi z Asyżu. W czwartek, 19 grudnia, wszyscy uczniowie naszej szkoły mieli okazję obejrzeć jasełka w jeszcze pachnącej świeżością, nowo wyremontowanej auli.
W jasełkach, wyreżyserowanych przez panią Sylwię Pietrzak, możemy wyróżnić dwie, a nawet trzy zasadnicze części. Pierwsza odnosiła się do czasów narodzenia Jezusa dwa tysiące lat temu, a następnie płynnie przenieśliśmy się do czasów współczesnych: zeszłorocznej Wigilii i czasu teraźniejszego – tydzień przed Bożym Narodzeniem.
Część historyczna jasełek stanowiła inscenizację Ewangelii o narodzeniu Jezusa według św. Łukasza, którą wszyscy doskonale znamy. Znakomitą pamięciową recytację tekstu dopełniały występy taneczne uczennic przygotowanych przez panią Milenę Kujawę, która zadbała również o doskonałą choreografię. W tekst Ewangelii i taniec umiejętnie wplecione zostały występy chóru szkolnego i solistów przygotowanych i prowadzonych przez pana Piotra Becińskiego. Można było usłyszeć utwory takie jak “Nie było miejsca dla Ciebie”, “Z narodzenia Pana dzień dziś wesoły”, “Gdy śliczna Panna” czy “Mędrcy świata, monarchowie”. Część historyczną jasełek zakończyła wizyta Trzech Króli, którzy podarowali Jezusowi złoto, kadzidło i mirrę.
Następnie bardzo płynnie przeszliśmy do czasów współczesnych, a dokładniej do ubiegłorocznej Wigilii. Na scenie zobaczyliśmy właściciela firmy, który niechętnie zwolnił swoich pracowników do domu w ten wyjątkowy dzień, a sam wrócił do pracy. Wykorzystując głębię sceny i nową, podnoszoną kurtynę, widzom zaprezentowane zostały jeszcze trzy krótkie, ale niosące niezwykle ważne przesłanie inscenizacje. Oto czteroosobowa rodzina, która przez wiele lat nie znalazła czasu na wizytę u dziadka, dowiedziała się o jego śmierci. Tę samą informację otrzymał pracujący do późna w Wigilię lekarz oraz matka z małymi dziećmi oczekująca na powrót z pracy ojca rodziny. Następnie, po spuszczeniu kurtyny, która jest tak naprawdę ekranem, wyświetlono trzy nagrane scenki przedstawiające bohaterów poprzednich wydarzeń, opłakujących śmierć swojego bliskiego i przygotowujących się do pogrzebu. Dopiero podczas tej smutnej uroczystości cała rodzina znalazła czas, aby wspólnie się spotkać.
Pamiętajmy, aby w zgiełku codziennych obowiązków czasami zatrzymać się choćby na chwilę i nieco zwolnić bieg swojego życia. Dobrze przygotujmy się na świętowanie kolejnej rocznicy narodzin naszego Zbawiciela! Postarajmy się też wygospodarować czas na spotkanie z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, czego wszystkim z całego serca życzymy!
Konrad Trokowski