W dniach 26-29 stycznia 2020 r. grupa 21 licealistów wraz z trzema opiekunami wyjechała do Zakopanego, aby w pięknej scenerii polskich gór jeszcze bardziej zgłębiać tajemnicę Boga. Znakomite warunki pobytu zawdzięczamy siostrom urszulankom, które przyjęły nas pod swój dach i zapewniły wszystko, co potrzebne duchowo i materialnie młodym ludziom podczas rekolekcji. Każdego dnia po śniadaniu wychodziliśmy na szlaki górskie, a wieczorami ks. Jacek Buta w kaplicy sióstr odprawiał specjalnie dla nas Mszę św. Wszyscy bardzo skorzystaliśmy na świetnej, górskiej pogodzie i wykorzystaliśmy ten czas na pogłębienie swojej wiary we Wszechmogącego Boga.
Długo, długo przed rekolekcjami…
Mamy nadzieję, że wszyscy czytający tę relację zdają sobie doskonale sprawę, że przygotowanie czterodniowej wycieczki szkolnej dla 22 uczestników wymaga intensywnych i czasochłonnych prac na długo przed terminem wyjazdu. Pomysłodawcą rekolekcji był ks. Jacek Buta, który zwerbował do współpracy pana Konrada Trokowskiego jako kierownika wypoczynku i pana Krzysztofa Łodygowskiego, który posiada bodaj wszystkie możliwe uprawnienia, szkolenia i umiejętności potrzebne podczas wycieczki w góry. Po ustaleniu listy uczestników, zebraniu zgód rodziców od uczniów niepełnoletnich i kompletu kart kwalifikacyjnych, otrzymaliśmy od Kuratorium Oświaty zgodę na organizację rekolekcji. Z niecierpliwością czekaliśmy na początek ferii zimowych…
Dzień 1. – 26 stycznia 2020 (niedziela)
Nasza wyprawa rozpoczęła się już w niedzielę, 26 stycznia. Ks. Jacek Buta odprawił bowiem dla uczestników rekolekcji i ich rodziców niedzielną Mszę św. w kaplicy szkolnej. Po Eucharystii wszyscy udali się spacerem na dworzec kolejowy we Włocławku, skąd bezpośrednim pociągiem PKP InterCity pojechaliśmy do Zakopanego. O dostępność zarezerwowanych dla nas miejsc w pociągu skutecznie zadbał pan Krzysztof Łodygowski. Czas naszej grupie mijał na wspólnych rozmowach, dyskusjach i wymianie poglądów. Po dziewięciogodzinnej jeździe dotarliśmy wreszcie na dworzec kolejowy w Zakopanem, gdzie czekała już na nas siostra przełożona w osobowym aucie. Rzecz jasna nie zmieściliśmy się wszyscy do tego samochodu, ale przynajmniej nie musieliśmy spacerować po zimowej stolicy Polski z ciężkimi bagażami.
Zakwaterowani zostaliśmy w domu położonym na Jaszczurówce tuż obok domu zakonnego sióstr urszulanek u podnóża Nosalu i przy drodze na Morskie Oko. Nocą niemożliwe było podziwianie tych malowniczych terenów, ale na zwiedzanie mieliśmy jeszcze dwa dni.
Dzień 2. – 27 stycznia 2020 (poniedziałek)
Pierwszy dzień naszego pobytu w Zakopanem rozpoczęliśmy od porządnego rozpakowania się po nocnym przyjeździe. Następnie poszliśmy na pyszne śniadanie przygotowane przez siostry urszulanki. Głównym celem turystycznym inauguracyjnego dnia naszych rekolekcji był spacer na Morskie Oko. Pod szczyt dojechaliśmy autobusem, a następnie podzieliliśmy się na dwie grupy. Uczestnicy bardziej zaprawieni w górskich wędrówkach wraz z ks. Jackiem Butą poszli trudniejszym szlakiem do Doliny Pięciu Stawów, a pozostali razem z panem Krzysztofem Łodygowskim wybrali standardową ścieżkę podejścia pod Morskie Oko. Droga pod górę zajęła nam blisko trzy godziny, ale widoki z obu punktów były warte włożonego wysiłku.
Po powrocie do Zakopanego i krótkim odpoczynku udaliśmy się do kaplicy sióstr urszulanek, gdzie ks. Jacek Buta odprawił Mszę św. rekolekcyjną połączoną z odnowieniem ślubów drogich sióstr. Z racji święta naszych gospodyń Eucharystia miała bardziej podniosły wymiar – z organami, odśpiewanym “Chwała na wysokości Bogu”, śpiewem psalmu i czytaniem w wykonaniu Kacpra Kotkiewicza. W kazaniu ks. Jacek krótko poruszył tematykę przebaczania, które powinniśmy ofiarować każdemu i zawsze, aby nie chować swoich urazów i żyć w zgodzie ze wszystkimi, jeśli to tylko jest od nas zależne.
Po Mszy św. wspólnie wybraliśmy się na długi, wieczorny spacer po Zakopanem, zwiedzając wiele atrakcyjnych turystycznie miejsc i planując wyprawę na kolejny dzień naszego pobytu w stolicy polskich Tatr.
Dzień 3. – 28 stycznia 2020 (wtorek)
Drugiego dnia naszych rekolekcji, oczywiście po śniadaniu, obraliśmy sobie za cel Gubałówkę. Byliśmy już wystarczająco zmęczeni wędrówkami dnia poprzedniego, dlatego spacerem podeszliśmy do zbocza tej góry, ale na jej szczyt wjechaliśmy już kolejką linową. Wcześniej jednak wstąpiliśmy do kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej zlokalizowanego niedaleko Gubałówki. W jego wnętrzu, przed Najświętszym Sakramentem, odmówiliśmy dziesiątkę Różańca św. w intencji wszystkich modlących się w tej świątyni. Nawiedziliśmy też położony niedaleko Cmentarz Zasłużonych, zwracając szczególną uwagę na groby ks. Józefa Stolarczyka – pierwszego proboszcza Zakopanego, Stanisława Marusarza z żoną lreną, Heleny Marusarzówny, Kornela Makuszyńskiego, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Tytusa Chałubińskiego, Sabały i Stanisława Witkiewicza. Na dłużej zatrzymaliśmy się przy grobie Jana Długosza – polskiego taternika, alpinisty i literata, dzielącego imię i nazwisko z patronem naszej szkoły – księdzem i wielkim kronikarzem.
Wjazd kolejką linową na szczyt Gubałówki był ciekawym doświadczeniem, niespotykanym właściwie nigdzie indziej w Polsce. Na szczycie atrakcji nie brakowało. Chętni mogli pojeździć na nartach i snowboardzie, pościgać się skuterami śnieżnymi, zjechać w dół na pontonie albo po prostu podziwiać górskie tereny z tarasów widokowych lub coś zjeść. Blisko trzy godziny na szczycie minęły nam bardzo szybko.
Na dole postanowiliśmy odwiedzić niepowtarzalną Motylarnię, gdzie na każdym kroku trzeba uważać na latające wszędzie żywe, egzotyczne motyle. Zwierzęta te najbardziej upodobały sobie naszego duszpasterza – ks. Jacka, obsiadając go całymi gromadami i składając jaja na jego spodniach. Oprócz motyli, które żyją maksymalnie pięć tygodni, mogliśmy prześledzić cykl rozwojowy ciem oraz sprawdzić, co się dzieje z motylem, gdy zakończy już swój żywot. On po prostu usycha.
Po powrocie do Jaszczurówki i krótkim odpoczynku przyszedł czas na Mszę św. W kazaniu nasz duszpasterz poruszył temat wdzięczności w przeróżnych aspektach wiary i życia codziennego.
Po Eucharystii nasza grupa podzieliła się na trzy podgrupy. Najbardziej zmęczeni uczestnicy mogli zostać w Jaszczurówce z panem Konradem Trokowskim, aby odpocząć i pograć w integracyjne gry. Osoby mające nieco więcej sił wybrały się z ks. Jackiem Butą do kina na film “1917”. Grupa sportowa natomiast z panem Krzysztofem Łodygowskim pojechała na basen. Po powrocie wszystkich uczestników w Jaszczurówce szybko zapadła cisza nocna.
Dzień 4. – 29 stycznia 2020 (środa)
Po intensywnie spędzonych dwóch dniach rekolekcji czwarty dzień, podobnie jak pierwszy, musieliśmy w większości przeznaczyć na podróż. Pociąg wyruszał z Zakopanego dokładnie o godz. 11:27, zatem poranek poświęciliśmy na oficjalne zakończenie wyprawy. Po wczesnej pobudce pierwszym i najważniejszym punktem programu była Msza św. z udziałem wszystkich uczestników rekolekcji i czterech sióstr urszulanek. W kazaniu ks. Jacek w piękny sposób nawiązał do Ewangelii o Słowie, które padając na glebę żyzną, wydaje owoc w swoim czasie. Nasz duszpasterz przypomniał historię, która zdarzyła się kilka lat temu na Przystanku Jezus. Otóż otrzymał on od siostry Łucji ze zgromadzenia urszulanek z Zakopanego ręcznie napisaną kartkę z adresem Jaszczurówki i zaproszeniem do odwiedzin. Wówczas zapewnił, że pewnego dnia zjawi się tam wraz z grupą swoich uczniów. Słowo wtedy zasiane wydało owoc w swoim czasie, czyli po czterech latach. Ks. Jacek Buta, w imieniu nas wszystkich, serdecznie podziękował siostrom za gościnę i całe dobro, którego w trakcie pobytu doświadczyliśmy. Ministrantem w trakcie Eucharystii był Michał Wujec, a w czytanie zaangażował się Jakub Czajkowski.
Po Mszy św. zjedliśmy oczywiście śniadanie, podczas którego siostra przełożona zebrała od nas zamówienia na oscypki i osobiście je dla nas zakupiła. Następnie mieliśmy niecodzienną możliwość zwiedzić pokój, w którym mieszkali: Jan Paweł II – jeszcze jako biskup krakowski i później jako papież, kardynał Stefan Wyszyński – w czasach, kiedy był profesorem włocławskiego seminarium duchownego, a także ks. Jerzy Popiełuszko. W pokoju tym stoi nadal łóżko, stolik i szafa, z których w przeszłości, goszcząc u sióstr, korzystali ci wielcy kapłani. Siostra przełożona uraczyła nas licznymi i niesamowicie pasjonującymi historiami o pobytach kardynała Karola Wojtyły w rzeczonym pokoju oraz jego powrocie już jako papież 5 czerwca 1997 roku.
Po fascynującej lekcji historii szybko pojechaliśmy na dworzec kolejowy w Zakopanem i bezzwłocznie wsiedliśmy do pociągu PKP IC. Po dziewięciogodzinnej jeździe dotarliśmy do Warszawy Zachodniej, gdzie przesiedliśmy się na pociąg do Włocławka. Rekolekcje były niezwykle intensywne, bardzo ciekawe i wymagające zarówno fizycznie, jak i duchowo, dlatego z nieukrywaną radością dojechaliśmy na dworzec we Włocławku. Na peronie czekali już rodzice naszych uczniów. Rekolekcje mogliśmy uznać za zakończone.
ks. Jacek Buta, Krzysztof Łodygowski, Konrad Trokowski