Każdy dzień jest dobry, by bronić życia.
/ks. T. Kancelarczyk/
Czas trwającej wojny na Ukrainie poruszył serca wielu do współczucia, pomocy, modlitwy. Dlaczego? Bo ginie wielu niewinnych ludzi, bo matki z dziećmi muszą opuszczać swoje domy w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca, bo wielu ojców musiało rozstać się z rodzinami, by bronić swojej ojczyzny, bo tyle domów szkół, szpitali zostało zniszczonych…
Skąd się bierze ta wrażliwość na drugiego w potrzebie? Z naszego serca, w którym jak dzwon rozbrzmiewa Boży głos sumienia, wskazujący na to co dobre a ostrzegający przed tym, co złe. Niestety nie u wszystkich ten głos w sercu jest słyszalny. Serce człowieka, które często ignorowało wezwanie do dobra, „twardnieje” przez egoistyczne wybory nieliczące się z innymi, a tym bardziej z Bogiem, Stwórcą. Takie serce przestaje słyszeć wezwanie do dobra, śmiesznym się mu wydaje rezygnowanie ze zła, które służy jego interesom. Mówimy często, ten człowiek nie ma sumienia!
Wrażliwości na drugiego człowieka, na wartość życia uczymy się w rodzinie. Z racji minionej uroczystości Zwiastowania Pańskiego (25.03), którą obchodzimy dokładnie na 9 miesięcy przed Bożym Narodzeniem, kilkanaścioro dzieci z Małego Długosza podczas Mszy św. szkolnej podjęło zobowiązanie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Każde z nich postanowiło, że przez 9 miesięcy będzie odmawiało krótką modlitwę i jeden dziesiątek różańca w intencji dziecka (znanego tylko Bogu), które otrzymało życie, ale jeszcze się nie urodziło, by mogło być z miłością przyjęte przez rodziców i ochronione przed zagładą. Pomocą w spełnieniu tego przyrzeczenia jest aplikacja „Adoptuj Życie”, która przypomina o modlitwie, uczy wrażliwości na ukryte życie pokazując etapy rozwoju dziecka.
Gratulujemy dzieciom, a także ich rodzicom – wrażliwości sumienia i odwagi do podjęcia takiego wezwania! Kiedyś w niebie poznamy swoje duchowe dziecko, które otoczyliśmy modlitwą, by mogło się urodzić i godnie żyć po urodzeniu. To będzie dla nas największa zapłata.
Maria Kowalik