Bal Absolwenta 2019

Choć sam bal rozpoczynał się 19 czerwca o godzinie 19.00, wszyscy uczniowie klas trzecich gimnazjum oraz ósmych szkoły podstawowej wraz z wychowawcami pojawili się z godzinnym wyprzedzeniem, aby wykonać pamiątkowe zdjęcia. Po chwili oczekiwania wpuszczono nas do sali bankietowej lokalu Riverside, abyśmy mogli ustawić się do tradycyjnego poloneza, którego choreografii nauczyła nas pani Paulina Tokarska.

Gdy tylko nasi konferansjerzy zainaugurowali Bal Absolwenta, rozpoczęliśmy prezentację tańca poloneza nagrodzonego później gromkimi brawami. Następnie zostały do nas skierowane słowa Księdza Dyrektora, sekretarza Księdza Biskupa oraz przedstawiciela Rady Rodziców, które, w ramach podziękowania, poprzedził walc wiedeński w wykonaniu części z uczniów. Wygłoszone wtedy przemówienia zawierały wyrazy wdzięczności wobec pracowitej kadry pedagogicznej, troskliwych opiekunów i rodziców oraz opuszczającej szkołę młodzieży.

Po części oficjalnej zasiedliśmy do stołów i zjedliśmy ciepły, smaczny posiłek, po czym wszyscy skierowaliśmy się na parkiet. Nie minęła chwila, gdy nagle pojawił się zespół, by pod postacią kolejnej niespodzianki zagrać dla nauczycieli „Sto lat”. Następnie na całej sali wybrzmiała głośna muzyka, na której dźwięk zawtórowaliśmy i przeszliśmy do tańca. Równie przyjemnie przebywało się na patio, skąd rozpościerała się atrakcyjna panorama miasta z usytuowaną w centrum katedrą oraz mostem, tworząc w ten sposób niepowtarzalną atmosferę i ciekawy aspekt balu.

Nadeszła pora na prawdziwą zabawę. Sala bezustannie była zajęta przez rozhulaną młodzież, zachęcającą do wspólnego tańca swoich wychowawców. Wiedząc, że bal ten stanowi zwieńczenie naszej nauki i wiąże się z licznymi rozstaniami, opadły wszelkie opory i bariery międzyklasowe. Spędziliśmy wtedy ze sobą wyjątkowe chwile pełne żywych oraz żwawych ruchów na parkiecie, fascynujących rozmów oraz zbliżeń, po których wspomnienia zostaną nam na bardzo długo. Mieliśmy między innymi okazję zrobienia sobie grupowych zdjęć w fotobudce – tym razem z kolei znacznie mniej oficjalnych, a raczej zabawnych, niekiedy absurdalnych. Niewątpliwie panowała w naszym gronie wszechobecna beztroska, a my, w oparciu o nią, przekładaliśmy całą swoją energię na czynny udział w zabawie. W międzyczasie odbył się słodki poczęstunek składający się z pączków z lukrem.

Godziny głośnych tańców minęły w mgnieniu oka, a my musieliśmy się ze sobą w końcu rozstać. Dopiero wtedy dotarło do nas, że wszyscy rozchodzimy się w różne strony i nie funkcjonujemy już jako zwarta grupa klasowa, ale jednostki. Atmosfera zgęstniała, a nas ogarnęła pewna nostalgia, która wywołała u niektórych rzewny płacz. Niemniej obiecaliśmy sobie, że przy takim sentymencie, jaki sobie wzajemnie przypisujemy, koniecznie utrzymamy kontakt i jeszcze nie raz się zobaczymy. Przepełnieni smutkiem z powodu rozstania oraz oraz świadomością kończ pewnego etapu życia osobiście podziękowaliśmy sobie i swoim wychowawcom za lata opieki, po czym w tym samym stanie, czyli przeżywając tęsknotę za tym, co właśnie się skończyło, wróciliśmy do domów.

Oliwia Kuźniewicz, kl. IIIa

A oto wspomnienia innych uczestników balu:

Nie mogliśmy uwierzyć, że to już koniec naszych wspólnych przygód. Chociaż były chwilę, kiedy mieliśmy dość zasad i marzyliśmy tylko o ucieczce ze szkoły, tego dnia zupełnie o nich zapomnieliśmy. Przypominaliśmy sobie nasze pierwsze kroki w murach tej szkoły, pierwsze nawiązne tam przyjaźnie, a nawet pierwsze miłości. Wspominaliśmy nasze wspólne, jak dla nas przekomiczne, żarty. Z każdym dniem czuliśmy, jak relacje pomiędzy nami stają się coraz lepsze. I nagle trzeba było je zakończyć. Chociaż wiemy, że to z pewnością nie było nasze ostatnie spotkanie, czujemy smutek, ponieważ już nigdy nie będzie tak samo. Ten bal uroczyście zwieńczył nasze cudowne 3 lata nauki. Pragnęliśmy, aby zatrzymał się czas, aby zabawa mogła trwać wiecznie. Niestety, tego nie byliśmy w stanie zrobić, ale pozostały nam ciepłe wspomnienia.

(Wiktoria Kijewska, kl. IIIa)

„Niech żyje bal!” –  pisała Agnieszka Osiecka. Bal ten pozostanie głęboko w mojej i nie tylko mojej pamięci ze względu na jego wyjątkowość, bowiem było to przypieczętowanie zakończenia działalności naszego gimnazjum. Zabawa zaczęła się w dostojnym tonie, zatańczyliśmy tradycyjnego poloneza i walca, następnie odczytane zostały przemówienia, a potem wszyscy dali się ponieść muzyce i hulali na parkiecie. Ostatnie chwile tej uroczystości trwały w świetle wspomnień poprzednich 3 lat, początków nauki z pierwszej klasy, wspólnych wycieczek, wielu dobrych chwil. Zapomniano o wszelkich sporach, a większość rozstała się w zgodzie oraz pokoju, życząc sobie powodzenia na kolejnej ścieżce życia. (Jakub Grączewski, kl. IIIb)

Skip to content